Dzień dobry, lub też dobry wieczór – nie zgaduję, o jakiej porze dnia czytacie ten wpis. Podejmijmy tym razem dyskusję na temat stawek, jakie obowiązują w branży copywriterskiej. Czy szerzej – kreatywnej. Zarobki tekstotwórców i speców od reklamy owiane są tajemnicą. Dlaczego? Bo mało kto chce zdradzić, za ile tak naprawdę pracuje zawodowy copywriter.
Nie chciałbym wypowiadać się za koleżanki i kolegów z branży, ale moim zdaniem – można z tego żyć. Rzućcie okiem na nasz cennik. Został opracowany w oparciu o kilka sugestywnych cech.
Po pierwsze – ile czasu musimy poświęcić na stworzenie danego tekstu, reklamy, nazwy, hasła? Założyliśmy, że skoro bydgoski hydraulik, życzy sobie 100 złotych za czynność montażu zmywarki, która zajmuje mu pół godziny, to nie możemy być wiele gorsi. Szanujemy swój intelekt, nakład pracy i poświęcony czas – w efekcie obserwujecie konkretne liczby przy konkretnych usługach.
Po drugie – czy nam się chce? Wiem, jak to brzmi w kraju z tak wysokim bezrobociem, ale uwierzcie – wielu rzeczy się po prostu robić nie opłaca. Sztuką jest wyczucie granicy. Mam niezawodny sposób – przed przyjęciem zlecenia, którego cena budzi moje wątpliwości, zaczynam liczyć. Ile kosztuje prąd niezbędny do pracy komputera? Ile kawy muszę wypić, aby szybko pisać? No i najważniejsze – ile kosztuje każda minuta, której nie mogę spędzić z rodziną? Gdy znam wynik, łatwiej jest podjąć decyzję i podać Klientowi rzetelną wycenę.
Na szczęście nie wszyscy – my na pewno nie. Obserwuję jednak naprawdę pokaźną grupę osób, które pod szyldem „kopirajterstwa” przyjmują zlecenia za prymitywnie, szokująco niskie stawki. Nie chcę nikogo obrażać, dlatego nie będą brnął w ten temat. Podam Wam tylko ciekawy przykład z naszego zawodowego życia.
Klient szukał autora tekstów reklamowych na stronę internetową. 30 sztuk. Wysoka jakość. Krótki termin wykonania. Wyceniłem – 2000 złotych. Myślałem, że stawka jest co najmniej dobra. Klient był innego zdania. Wybrał dziewczynę, która tę samą pracę zdecydowała się wykonać za… 150 złotych. Porażające? Najwyraźniej nie dla niektórych Klientów.
Stąd mój osobisty apel do Copywriterów, Tekściarzy, Account’ów, Redaktorów, Korektorów, Lektorów i innych – szanujmy siebie i swoją pracę. Nie bierzmy udziału w wyścigu, w którym wiecznymi liderami będą uczniowie, studenci i inne osoby nisko ceniące swoje umiejętności.
Do Klientów też apeluję – nie fantazjujcie o tym, że w świecie pracy kreatywnej, dobrze będzie znaczyć tanio. To niemożliwe.
Pozdrawiam serdecznie,
Michał Wynarski
Wykorzystaj ją dla dobra Twojej firmy! Sprawdź ofertę copywritingu/content marketingu i zamów potrzebne Ci usługi lub skorzystaj z darmowej konsultacji z ekspertem.